Trochę
czasu zajęło mi skopiowanie, wydrukowanie i pocięcie kartek (każda
osoba ma swoją), później podział na tusz i perfumy. Przyznam, że
proporcje trochę mnie zaskoczyły cztery do jednego dla perfum.
Wybierając perfumy jako nagrodę zastanawiałam się czy dobrze
robię, a tu proszę. Jak przebiegało losowanie prezentuje niniejszy
filmik. Już więcej nie zanudzam i ogłaszam wyniki:)
czwartek, 27 lutego 2014
niedziela, 23 lutego 2014
W
poprzednim poście tu opisywałam drugi dzień z mojego tygodnia, czyli
czwartek. Dzisiaj czas na piątek.
W
czwartek po targach udaliśmy się w kierunku Krakowa. Celem nasze
wizyty była konsultacja w firmie Berry Life, która zajmuje się
wykorzystywaniem nowoczesnych technologii, tworząc jak to określają
„niezapomniane, intrygujące instalacje”.
Spotkaliśmy się w celu omówienia aktualnie wykonywanych aplikacji, ale
przy okazji obejrzeliśmy kilka urządzeń, które zamontowali (a
raczej są w trakcie ich aranżacji, dopiero się tu urządzają) u
siebie w biurze.
Nowinki
technologiczne (chociaż te już nimi nie są) to my kochamy i uwielbiamy je wykorzystywać w
naszych projektach.
Chcecie
mieć stolik, przy którym możecie napić się kawy i poserfować po
internecie, czy obejrzeć film? Żaden problem:). Co prawda stoły
multimedialne wykorzystuje się do prezentacji, w muzeach czy
galeriach, ale jaki problem wykorzystać go w domu?
A
co powiecie na nowoczesna mównicę? Zamiast tradycyjnego stolika i
laptopa można wykorzystać właśnie taką mównicę podczas
prezentacji. Spotkanie z jej udziałem będzie miało nowatorski
charakter. Prezentacja sterowana z takiego futurystycznego panela na
pewno przykuje uwagę uczestników. Jest ona na naszej liście
zakupów, w aranżacji według naszego projektu, z jeszcze bardziej
nowatorską oprawą.
Lubicie
bilard? Oto alternatywa dla tradycyjnego stołu...
Po
spotkaniu w Krakowie udaliśmy się na Roztocze. W przyszłości mam
zamiar przygotować cykl prezentujący uroki tej krainy. Wykonujemy tam dosyć
duży projekt, który wymaga naszej częstej obecności, więc miałam okazje uroki tego regionu. Jeżeli lubicie ciszę, spokój, ciekawe miejscowości z bogatą historią, przepiękne krajobrazy. Wolny czas można spędzić na zwiedzaniu, wyjazdach rowerowych czy chociażby
kajakach. Wieczory będzie można urozmaicić sobie w saunie, jacuzzi, na siłowni czy grając w kręgle. Nie miałam
już czasu wykonać tu żadnych fotek, droga z Krakowa zajęła nam
więcej czasu niż zakładaliśmy. Mieliśmy prawie 2 godziny
opóźnienia. A na powrót do domu i na nas czekało nasze maleństwo.
Kolejne
dwa dni spędziłam w domu, trochę rodzinnie i jak zwykle pracując.
Jutro
rano wyjazd do Lublina, synek do babci, a my znowu na Roztocze.
Zapraszam
do śledzenia bloga a ja zmykam położyć synka spać i z powrotem do pracy:)
Już
tylko 3 dni do końca konkursu KLIK. Do
wygrania tusz Dior lub perfumy DKNY.
Zapraszam.
Spodnie
– Pepe Jeans
bluzka
- Stradivarius
Szal
– Fraas
* Niniejszy post nie ma charakteru reklamowego:)
* Niniejszy post nie ma charakteru reklamowego:)
sobota, 22 lutego 2014
Pisząc
poprzedniego posta wydawało mi się, że następnego dnia również
mi się to uda. Niestety. Każdemu kto śledzi mojego bloga powód
jest znany - oczywiście praca.
Ale
zacznę od początku. Jak już pisałam w poprzednim poście TU, w
czwartek rano wyjechaliśmy do Poznania. Odbywały się tam targi
wnętrz HOME DECOR i targi mebli MEBLE POLSKA.
środa, 19 lutego 2014
Witam
Was wszystkich.
Komentarz
pozostawiony przez Olę tu w przedostatnim wpisie tu natchnął mnie do
przedstawienia w telegraficznym skrócie jak wygląda przeciętny
tydzień mojego życia, a w zasadzie to mojej pracy. Jak już
większość zdążyła się przekonać jest ona jednym z
najważniejszych aspektów mojego istnienia (bez pracy nie
istnieję:))) Wprawdzie myślałam, o pierwszym wpisie w dniu
wczorajszym, ale jakoś nie wystarczyło mi czasu.
No
to zaczynamy:)
Dzisiejszy
dzień rozpoczęłam o 6 rano (wczoraj udało nam się wrócić do
domu, do Warszawy). Powrót do domu dla nas jest tym, czym dla
większości wyjazd na wakacje. Uwielbiamy takie dni. To szczęście
przyćmiewa tylko brak z nami synka, który niestety, jak zwykle na
tygodniu jest u babci :( i tam chodzi do przedszkola.
Poranna
toaleta, szybkie śniadanie i o 6.30 marsz do pracy.
9.30
wyjazd w teren.
Dzisiaj
pojechaliśmy z M. do Włocławka, do Ośrodka Edukacji Ekologicznej,
którego projekt wnętrza i wyposażenia jest naszego autorstwa. Jest
on jednym z najbardziej multimedialnych ośrodków tego typu w
Polsce. To miejsce dla lubiących poznawać tajniki przyrody,
ciekawostki przyrodnicze, kogoś kto chce się dowiedzieć czegoś o
środowisku leśnym procesach w nim zachodzących, faunie i florze,
nie tylko na terenie Nadleśnictwa Włocławek, w postaci
multimedialnej, chociaż tradycjonaliści również znajdą coś dla
siebie:) . Polecam, to ciekawe miejsce zarówno dla dzieci i
młodzieży, ale także nas dorosłych. (Jeżeli uda mi się
rozpracować na blogu dodawanie zakładek, a tym samym podziału
wpisów na kategorie, to wtedy dodam odrębny post na jego temat).
Spędziliśmy
tam czas do godz. 15. Później obiad, zakupy i o 18.30 powrót do
domu o. Chwila odpoczynku i co dalej... oczywiście powrót do pracy
:)
A
teraz mam czas na relaks i bloga :) Oczywiście dzień na relaksie
się nie skończy, powrót do pracy nieunikniony. Jędza szefowa już
ostrzy zęby, bo się relaksuję, a nie pracuję :)
I
pewnie ok. 3 nad ranem oddam się w ramiona Morfeusza:)
Jutrzejszy
dzień spędzimy na targach w Poznaniu, wyruszamy o 6.30.
Następną
noc spędzimy w Krakowie. Życie jest piękne:)
I
oczywiście
przypominam, że do 25 lutego na blogu trwa konkurs KLIK
Do
wygrania tusz Dior lub perfumy DKNY.
Zapraszam.
poniedziałek, 17 lutego 2014
Witam
serdecznie. Właśnie dzisiaj mija rok odkąd „czynnie” pojawiłam
się w blogosferze.
Bardzo
serdecznie Wam dziękuję za poświęcony mi czas i pozostawione
komentarze.
Jeszcze
raz bardzo, bardzo dziękuję i zapraszam na małą retrospekcję:)
Przypominam również o trwającym na blogu do 25 lutego konkursie KLIK
Do wygrania tusz Dior lub perfumy DKNY.
Zapraszam.
wtorek, 11 lutego 2014
Dzisiaj
przygotowałam od dawna obiecywany mój pierwszy konkurs, w którym
do wygrania są perfumy
DKNY Be Delicious
i tusz do rzęs Diorshow
Extase w zestawach: perfumy z balsamem, a tusz z odżywką do rzęs.
DKNY
Be Delicious jest
nowoczesną rozkoszą dla zmysłów, przentującą się w flakonie z
metalu i szkła w kształcie jabłka. Zapach łączy owocowy aromat
jabłka z wyrafinowaną mieszanką egzotycznych kwiatów i zmysłowych
drzew. Inspirację twórcy zapachu DKNY Be Delicious czerpali z
miasta Nowy Jork, które pokazało jak świętować indywidualny
charakter w szczególny i wyjątkowo świeży sposób.
Perfumy
50 ml
body
lotion -100 ml
Diorshow
Extase
- mascara
ze spektakularną, pogrubiającą formułą i ekskluzywną
szczoteczką. Już nałożenie pierwszej warstwy daje efekt bosko
pogrubionych i idealnie uformowanych rzęs. Tekstura z pudrem została
stworzona po to, aby nadać rzęsom natychmiast objętość
"oversize". Po raz pierwszy Dior zintegrował w formułę
substancję pielęgnacyjną dla rzęs, która czyni rzęsy grubszymi,
połyskującymi i widocznie piękniejszymi. Specjalna szczoteczka
składa się z kombinacji dwóch różnych włókien, które czeszą
i pokrywają rzęsy jednym tylko ruchem.
Opisy
zaczerpnięte ze strony: www.dauglas.pl
ZASADY
KONKURSU:
1. Należy polubić mój profil na FB TU.
2. Należy
dodać mój blog do obserwowanych (jeżeli nie posiadasz opcji
Obserwatorzy
wystarczy, że spełnisz punkt 4 i 5).
- Proszę
udostępnić informację o konkursie na swojej tablicy FB lub jeżeli
nie posiadasz FB na blogu.
-
- W komentarzu proszę podać:
obserwuję
jako:
na
FB lubię jako:
adres
e-mail:
nagrodę,
która wybierasz: perfumy lub tusz
7. Wśród
osób zgłoszonych do konkursu zostanie wyłonionych 2 zwycięzców w
drodze losowania.
Ogłoszenie
wyników 26.02.2014 r. po 22.00.
Zapraszam
serdecznie.
Powodzenia
:)
Konkurs
nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i
zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn.
zm.)
Sponsorem nagród jestem ja:)
Sponsorem nagród jestem ja:)
poniedziałek, 3 lutego 2014
Kiedy
spojrzałam na datę ostatniego wpisu, nie mogłam uwierzyć, że nie
było mnie tu ponad 2 miesiące. Oczywiście powód jak zawsze ten
sam: praca, praca, praca... Nawet choroba nie była w stanie mi
przeszkodzić: TABCIN i do dzieła!
Pewnie
gdyby nie M dalej nie miałabym czasu na wpis, ale to on kilka razy
namawiał mnie na parę fotek i wpis. Pewnie liczy, że jak bardziej
regularnie zacznę pisać bloga, to i moja szafa zapełni się
większą ilością ciuchów...marne szanse Kochanie...
Chociaż
jestem miłośniczką wysokich obcasów to te z dzisiejszego zestawu
to mój rekord pod względem wysokości... i o dziwo... są bardzo
wygodne. Mogę w nich przechodzić cały dzień i nie czuje
zmęczenia.
Wkrótce
zapraszam na obiecany konkurs, nagrody już czekają... muszę tylko
opracować zasady :)
Pozdrawiam.
Kurtka – Sisley
Spodnie
– Stradivarius
Sweter
- Promod
Komin
– Pieces
Rękawiczki
– Diverse
Czapka
- Review
Lity
– Elilu
Naszyjnik
– Diva
Torebka
– Gerry Weber