Jak Wam minęły Święta? U nas błogie lenistwo. Ha ha. Żartowałam.
A tak na poważnie to chyba udało nam się trochę odpocząć od codzienności. Spędziliśmy je w trójkę w domu. Nie mieliśmy zbyt dużo czasu na przygotowania, i większość potraw kupiliśmy w garmażerce, a część dostaliśmy od mamy, ale to nam nie przeszkadzało. Ważne, że byliśmy razem i nie musieliśmy nigdzie pędzić, jak to ma miejsce praktycznie każdego dnia.
I co niewiarygodne, to udało nam się tak zaplanować czas pomiędzy świętami a 5 stycznia, że spędzimy go w.... dooomu! Co prawda, będziemy pracować, ale w domu. I teraz czuję, że było nam to potrzebne, bo ten rok był chyba jednym z najbardziej zwariowanych (a w każdym poprzednim wydawało mi się, że to już niemożliwe), chociaż jeżeli mam być szczera to 2013 był bardziej. I zważywszy na to, że przez te dwa lata praktycznie nie mieliśmy wolnych dni, ten dłuuugi weekend nas ucieszył. I chyba do tej pory w to nie wierzymy.
Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku uda mi się odpowiedzieć na pytania zadane przez Tarę i Kornelię i może tym razem ja kogoś nominuję. Przy pierwszej nie nominowałam nikogo.
Pewnie już większość z Was szykuje kreacje na Sylwestra :) U nas już od kilku lat Sylwester w domu i urodziny ukochanego synka, a jeżeli mamy ochotę na bal, to w karnawale. Podobnie jak w poprzednim sezonie klik. Tak nas synek uziemił na kilka lat w domu, ale nie wyobrażam sobie, że my zostawimy go tego dnia samego.
A Wam jak minęły święta i gdzie zamierzacie spędzić Sylwestra?
I jeszcze ja w 2014 roku według google+ :)
Spódnica - Mango
Bluzka - Orsay
Kozaki - nn
Marynarka - Tiffi
Szal - Pepe Jeans
:):) och przy Twoim trybie pracy nie dziwie sie,ze cieszy was pobyt w domu :):)
OdpowiedzUsuńMoj maz tez tak ma, ale sie dostosowal do nas i naszego glodu atrakcji :)
Swieta ,nie swieta, aktywnie :) ciekawie i radosnie i o to chodzi ,nieprawdaz ?!
Oj, nawet nie wiesz jak bardzo, o dziecku to już nie wspomnę. On chyba najbardziej. Od jakiegoś czasu zaczyna sie buntować, że tylko 2 dni jest w domu i musi wyjeżdżać, a inne dzieci nie.
UsuńU nas trochę aktywność niestety zawiedzie, bo w drugi dzień świąt M. się trochę rozchorował (mocno przeziębiony), chociaż to on najczęściej jest prowodyrem wyjść na świeże powietrze.
Tak masz rację, w chodzi o o to by było ciekawie i radośnie i dodałabym jeszcze rodzinnie :)
Pozdrawiam serdecznie.
w święta było fajnie ale raczej nie wypoczęłam za to teraz i owszem :) google fajne filmiki zrobiło, mam swój też :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Ja muszę przyznać, że wypoczęłam. Teraz co prawdą czeka na mnie praca, ale sam pobyt w domu to sama przyjemność, więc mam nadzieję, że uda nam się naładować akumulatory jak po urlopie.
UsuńCiekawy pomysł z tymi filmikami, i fajny podkład muzyczny. Chyba muszę poprosić o napisanie podobnego, bo baardzo mi się podoba.
A Ty wypoczywaj dalej :). Pozdrawiam.
Pięknie wyglądasz! Też trochę wypoczywam :) wszystkiego dobrego w nowym roku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :). Tobie tez przydał się wypoczynek, bo U Ciebie też się dużo działo, no ta książka, zazdroszczę :)
UsuńTobie również życzę wszystkiego najlepszego i kolejnej książki, ba nawet kilku. Pozdrawiam.
Pięknie wyglądasz! :) Spędzanie Świąt w domu jest bardzo miłe o ile jest z kim je spędzać.. :) W tym roku tylko wigilię spedzałam z córkami i wnukami, pozostałe dni prawie sama. :)
OdpowiedzUsuńMasz, rację samotne święta niekoniecznie są miłe, ale czasami tak, niestety, bywa. Ale przecież masz nas, swoich czytelników, więc nie czuj się samotna :). Pozdrawiam serdecznie i życzę jak najczęstszych spotkań w gronie rodzinnym i znajomych. Pozdrawiam.
UsuńPo pierwsze-wyglądasz znakomicie ;-).
OdpowiedzUsuńPo drugie-szczerz Ci zazdroszczę tego długiego wolnego ;-).
Po trzecie-młyn zawodowy-cóż, ja w tym roku mam już piątego pracodawcę ;-).
no i po czwarte-ubiegłego sylwka spędziłem za kółkiem taksy; tegorocznego-na szczeście w domu ;-).
Wolne... fajnie by było, chociaż pewnie po dwóch dniach zaczęłabym się nudzić. Tak naprawdę to praca, praca, praca tylko w domu i tu cała różnica. Już nie musimy codziennie gdzieś pędzić, tylko spokojnie wstajemy i pracujemy. I do tego synek jest z nami cały czas i to chyba jest w tym wszystkim najprzyjemniejsze.
UsuńJa ubiegłego spędziłam można powiedzieć, że za kółkiem, z synkiem w foteliku, mąż w drugim aucie, i jeszcze zapamięta, że zgubiłam drogę, bo jeden zjazd za wcześnie zjechałam z ekspresówki, ale tak to czasem bywa, niestety :( Cieszcie się, że w tym roku spędzacie go razem :)
Pozdrawiam.
Mnie syn też uziemnił na wiele lat w domu, a w tym roku wychodzi po raz pierwszy na imprezę (ma prawie 16 lat:)). Będę siedzieć w domu i się denerwować;)
OdpowiedzUsuńA Ty odpoczywaj i delektuj się rodziną:))
Ty się nie denerwuj, tylko też się baw/ bawcie z mężem :) A syn Cię uziemił z powodu urodzin, nie miał kto się nim zaopiekować czy po prostu chciałaś z nim być?
UsuńMy się delektujemy, oj delektujemy sobą, zwłaszcza synkiem, bo z M. jesteśmy prawie codziennie razem. A co do odpoczynku, hmm...z tym gorzej...
Sylwester w tym roku w domu. Jakoś nie czuję, że rok dobiega końca...Z przyjemnością dołączyłam do obserwujących i będę wpadała w odwiedziny :)
OdpowiedzUsuńJa, tak szczerze to też nie odczuwam końca roku, może dlatego, że cieszy mnie pobyt w domu...
UsuńDziękuję bardzo, będzie mi miło :)
nasz synek ma dwa lata , więc jeszcze kilka latek w domu nas czeka, chyba że na jakąś domówkę się do znajomych wybierzemy
OdpowiedzUsuńU nas byłby mniejszy problem, gdyby nie urodził się akurat w Sylwestra, mógłby zostać z babcią, a tak nie wyobrażamy sobie, że nie nas z nim w dniu urodzin.
UsuńCo ty robisz? Wróć do nas
OdpowiedzUsuńTęsknimy za Tobą !